Jak automatyzuję, co mogę, aby mieć więcej czasu na myślenie, kombinowanie, tworzenie treści i ich nagrywanie. Automatyzacja podcastu potrafi zdziałać cuda.
✂ Co tydzień wypuszczam kilka-kilkanaście materiałów audio dla swojej firmy i dla klientów. Bez automatyzacji robiłbym ich może z 5. Do dzisiejszego maila zainspirował mnie Overment. Wspomniał niedawno, że gdzieś tam myśli o podcastach na autopilocie. Czyli że znajdzie taki workflow, który pomoże zaoszczędzić czas, przeznaczyć go na tworzenie treści, a reszta się sama zrobi.
😲 Overment mnie trochę przestraszył, a trochę natchnął. 🤔
Przecież automatyzacja ma mi pomóc, a nie przeszkadzać.
I w rezultacie wyjdzie mail z moim doświadczeniem z automatyzacją podcastu. Dziękuję Ci, Adamie, że powodujesz pozytywny ferment w mojej głowie.
👉 Automatyzacja nie robi za mnie głównej pracy — montażu. Są pojedyncze aplikacje, które już zaczynają montować. AI jest coraz lepsze. Trochę się obawiam, a trochę czekam na rozwinięcie się AI do takiego poziomu, że będziemy tylko wrzucać nagranie, a cała reszta montażu zrobi się sama.
Automatyzacja jest ciekawa np. w programie Hindenburg, który ma magic levels, wyrównujące poziomy głośności. Kto robił to ręcznie, ten wie, że ustawianie poziomów dźwięku w nagraniu to może być dłuuugi proces. To tylko przykład jak można zaoszczędzić na czasie.
Trochę się boję, a trochę nie 😊
Ale automatyzacja to też wszystko dookoła podcastu:
- umawianie gości
- przesyłanie plików do edycji
- automatyzacja workflow w samej edycji podcastu (np. w reaper)
- marketing
- tworzenie videocastów
- napisy do filmów z podcastu
Dzięki automatyzacji tworzę więcej, co dobrze przekłada się na mój rozwój i rozwój mojej firmy. W najnowszym newsletterze znajdziesz kilka pomysłów na automatyzację pracy nad podcastem. Skrócą czas pracy, oddadzą kilka godzin w tygodniu.
A dzięki temu możemy więcej tworzyć.
